Zaczynając swoją przygodę z organizacjami pozarządowymi większość osób patrzy przez pryzmat przewidzianych do realizacji działań, nie struktury i otoczenia prawno-finansowego samego podmiotu. Do organizacji stopniowo – czasem „po fakcie” – dociera, że powinna zbierać dokumenty finansowe związane z poniesionymi wydatkami, przestrzegać statutu, prowadzić ksiegowość. Są też takie rzeczy, które docierają z pewnym opóźnieniem lub nie docierają wcale.
Część organizacji wciąż nie wie, że:
- nie jest zwolniona z podatku dochodowego, tylko dlatego, że jest organizacją pozarządową;
- może zostać VATowcem na identycznych zasadach, jak przedsiębiorcy;
- nie może wystawiać faktury za reklamę nie prowadząc działalności gospodarczej.
Kolejność wyżej wymienionych zagadnień jest przypadkowa, a katalog jest otwarty. Można jeszcze dopisać rzecz w miarę nową, wynikającą z nowelizacji ustawy prawo o stowarzyszeniach, czyli kwestię podpisywania umów między stowarzyszeniem a członkiem zarządu. Raz – że regulacji tej nie zna sporo stowarzyszeń, dwa – że nie zna jej najpewniej (tak wynika z naszej praktyki) jeszcze większa ilość klubów sportowych działających w formie stowarzyszeń, które to nierzadko nie mają świadomości, że ustawa prawo o stowarzyszeniach dotyczy także ich.
***
Ważne jest upowszechnianie wiedzy na temat obowiązków stawianych przed organizacją. Nieocenioną rolę pełnią centra organizacji pozarządowych, system ośrodków wsparcia ekonomii społecznej i serwis ngo.pl. Ważne jest też bezpośrednie wsparcie i dzielenie się praktykami bardziej doświadczonych działaczy z osobami, które dopiero zakładają organizację lub od niedawna w niej działają.
Dbajmy, jako sektor, o siebie nawzajem również w przedmiocie uświadamiania tych mało porywających serce aspektów społecznej działalności.
[su_spacer size=”10″]