Folkestone – angielskie miasto położone nad kanałem La Manche, czy raczej, jak powiedzieliby Anglicy, nad English Channel. Dwie godziny drogi od Londynu, 50 tysięcy mieszkańców i chyba drugie tyle mew. Zresztą nie tylko liczba mew, ale i ich wielkość zwracają uwagę – trzykrotność polskiego gołębia. W Folkestone znajduje się niezwykle urokliwa promenada (The Leas Promenade) oraz piękne klify. A wzdłuż głównej ulicy – sporo miejsc związanych z przedsiębiorczością społeczną i trzecim sektorem, głównie „charity shops”.
Idea „charity shop” (pol. sklep charytatywny) coraz częściej pojawia się też w Polsce. Przybiera różne formy, np.
- sklepy zbliżone do typowych sklepów z używaną odzieżą oraz używanymi przedmiotami, tj. formuły najbliższej większości angielskich charity shop (np. sklep prowadzony przez Stowarzyszenie Pro Mundi z Żor),
- sklepy oferujące wyroby wykonywane przez samą organizację (np. Galeria Biały Kruk prowadzona przez Fundację Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym z Opola)
- e-sklepy (np. Cooperative Spółdzielnia Ushirika – inicjatywa polskiej Fundacji Razem Pamoja, pomysłodawczyni, artystki Alicji Wysockiej i społeczności Mathare Valley).
Przy tej okazji zwracamy uwagę na inne mechanizmy promujące zakupy u podmiotów ekonomii społecznej, jak np. marka „Zakup prospołeczny”, którego przyznawanie na terenie woj. śląskiego koordynuje Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej Województwa Śląskiego.
Poniżej kilka zdjęć z wizyty w Folkestone.
[su_spacer size=”10″]