8 czerwca odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Temat spotkania: druk 305 – propozycja zmiany w ustawie o sporcie. Byliśmy obecni na posiedzeniu i mieliśmy możliwość czynnego uczestnictwa w dyskusji.
Do Warszawy wyruszyliśmy na zaproszenie posłanki Marty Golbik. To ona pomogła w zgłoszeniu zmiany, pracach z legislatorem i umożliwiła nasz udział w posiedzeniu. Co istotne – aktywny udział. Posiedzenie rozpoczęło się o 16:30, temat spotkania tylko jeden – druk 305, propozycja zmiany w ustawie o sporcie. Całość relacji z posiedzenia można prześledzić na stronach sejmowych:
– stenogram – relacja tekstowa
– nagranie – relacja wideo
Weryfikacja negatywna
Swoje uwagi do negatywnej opinii rządowej nt. ustawy, zaprezentowaliśmy we wpisie: DRUK NR 305 – PLIBONO ESTAS MALAMIKO DE BONO. Podobne argumenty przedstawiliśmy na spotkaniu. Już pierwsze głosy członków komisji wskazały jednak na brak zainteresowania wprowadzeniem zmian w ustawie. Ostatecznie stanęło na odrzuceniu projektu.
Jednocześnie chcieliśmy zwrócić uwagę na kilka propozycji, które zostały przedstawione przez uczestników dyskusji. Omówimy je krótko w tym miejscu.
KS i UKS – znajdź różnicę
„Jedna kwestia, która w mojej ocenie powinna być zmieniona, to ewentualne wprowadzenie przez nas procedury przekształcenia. Jeśli istnieje uczniowski klub sportowy założony gdzieś w małej lub dużej miejscowości, zaskoczył, fajnie działa i się rozwija i chciałby stać się klubem sportowym, to powinniśmy znaleźć rozwiązania, które umożliwiłyby, aby nie tracił osiągnięć, historii i wyników, a kontynuował pracę jako klub sportowy. Przy wnioskowaniu o dotacje i punkty startowe do różnych konkursów wymaga się 2–3 lata działalności”.
UKS i KS w praktyce różnią się tylko nazwą. Pod kątem formy prawnej i możliwości działania ustawa o sporcie daje im takie same możliwości. Dotyczy to zarówno możliwości zrzeszania osób, jak i korzystania z wszystkich dostępnych źródeł finansowania (z wyjątkiem działalności gospodarczej, o czym już w kilku miejscach pisaliśmy). Zastosowanie analogii do stowarzyszeń zwykłych i rejestrowych nie ma żadnego uzasadnienia, gdyż zarówno UKS, jak i KS posiadają osobowość prawną.
Inną kwestią jest brak możliwości przekształcania stowarzyszenia zwykłego w klub sportowy lub UKS. Jeżeli komisja miałaby pracować nad możliwością przekształceń, to nie uczniowskich klubów sportowych w kluby sportowe, a stowarzyszeń zwykłych w KS lub UKS.
Pasjonaci są nie tylko w Gliwicach
„Muszą państwo zdawać sobie sprawę, że aby zarejestrować organizację w sądzie, trzeba mieć prawnika, ktoś to musi ładnie napisać. (…) Małe kluby nie są w stanie wypełniać tych wniosków – niemal 40% wniosków jest odrzuconych, bo jakaś rubryczka nie została wypełniona”.
„Mają państwo świadomość, że prawnicy z małych miejscowości niekoniecznie ochoczo wypełnią bezpłatnie rejestrację małym klubikom. Jesteście pasjonatami w Gliwicach, ale na Ścianie Wschodniej czy w zachodniopomorskim, małe klubiki, które będą zmuszone do rejestracji w KRS nie będą miały takich możliwości. Gliwice, Śląsk mają pewną specyfikę. Jesteście konurbacją, obszarem mocno uprzemysłowionym. Tam może lepiej funkcjonuje wasze megalopolis – tak to się chyba nazywa – i łatwiej dotrzeć do prawnika, są lepsi prawnicy, którzy zadziałają ochoczo, non profit”.
Rejestracja w KRS nie jest bardziej skomplikowana od uzyskania właściwego wpisu w rejestrze starosty. Procedury obowiązujące w KRS są ujednolicone w skali całego kraju, a zasady wypełniania druków dosyć szczegółowo opisane są na portalach branżowych, np. ngo.pl. Ponadto we wszystkich województwach funkcjonują różnego rodzaju ośrodki wsparcia organizacji, które świadczą nieodpłatną pomoc w tym zakresie.
Propozycja zmiany w ustawie o sporcie przenosi regulację wszystkich kwestii związanych zarówno z rejestracją, zmianami, jak i likwidacją, na ustawę prawo o stowarzyszeniach. W tej drugiej ustawie wszystko jest szczegółowo opisane i zdefiniowane. Ponadto centralny rejestr, jakim jest KRS, umożliwia nieodpłatną weryfikację danych podmiotów, prowadzenia ogólnopolskich statystyk i pobierania wydruków.
Działalność gospodarcza – to nie tak, jak myślisz
„Za wiele padało haseł o działalności gospodarczej. Na tym bym się skoncentrował. Pan, jako doświadczona osoba, mówił o tym, że organizacje nie mogą sprzedać kubków. Kubków się nie sprzedaje. Albo prowadzi się działalność gospodarczą, albo zbiera się darowiznę za kubek. To coś innego”.
„Jeśli ktoś chce prowadzić działalność biznesową, marketingową lub komercyjną, nie działa w strefie pożytku publicznego. Tu chodzi o rozgraniczenie. Pomysł ułatwienia procedur, tak jak mówili państwo, jest jak najbardziej uzasadniony. To jednak zbyt daleka forma zmian. Jeśli chcą państwo mówić o działalności gospodarczej, to nie w tym kierunku. Jeśli mamy działalność gospodarczą, tworzymy organizację, która rzeczywiście ją prowadzi, albo myślimy o akcjach – zajmują się tym również starostowie i wydają zgody – w wymiarze zbiórek pieniężnych”.
„Nie ma chęci do prowadzenia działalności gospodarczej jeśli chodzi o UKS. Nie znam takiego przypadku, nikt nie zgłaszał, że chce się przerejestrować na klub sportowy i prowadzić dalszą działalność. Nie znajdziemy chyba w Polsce takich ludzi”.
W wielu debatach wewnątrzsektorowych podkreśla się potrzebę ekonomizacji organizacji, mającą pomóc w ich uniezależnieniu się od dotacji. Czasem działalność gospodarcza jest wręcz konieczna – np. w momencie znalezienia przez klub sponsora, czy przy okazji działalności charytatywnej, o czym pisaliśmy w innym miejscu bloga. Jednak nawet w przypadku osób, które same działają w organizacjach, pojęcie „działalności gospodarczej” nadal rodzi trudności i jest dla nich niejasne, mylone z darowiznami, czy zbiórkami publicznymi (jeszcze w „starej” formule). A bez właściwego zrozumienia zjawiska, faktycznie trudno będzie o zmianę.
Działamy dalej!
„Tak jak powiedział pan mecenas, ideały są szczytne, ale świat nie jest z nich zbudowany”.
I tymi słowami, wypowiedzianymi przez jednego z członków komisji, zakończmy symbolicznie pewien etap. Ustawa będzie czytana w Sejmie, ale przy negatywnej rekomendacji rządowej oraz negatywnej opinii komisji, nie ma większych szans.
Mamy jednak nadzieję, że problematyka pojawiła się w rozważaniach szerszego grona osób, zarówno w środowisku pozarządowym, jak i wśród osób tworzących ramy prawne działania organizacji. I to możemy uznać za mały sukces.
Temat cały czas będziemy monitorować i starać się przypominać go przy różnych okazjach. Bo prawo nadal działa na niekorzyść organizacji sportowych. I należy je zmienić.
P.S. Zapraszamy również do lektury artykułów nt. propozycji zmian w ustawie o sporcie na portalu ngo.pl:
Dostęp 28-06-2016: http://poradnik.ngo.pl/wiadomosc/1920958.html
Dostęp 28-06-2016: http://opinie.ngo.pl/wiadomosc/1904660.html
Dostęp 28-06-2016: http://poradnik.ngo.pl/wiadomosc/1904663.html
[su_spacer size=”10″]