Pół roku nowych wzorów ofert – co dalej? (cz. I)

Co zrobić żeby nie było tylu wątpliwości w przedmiocie poprawnego sporządzania ofert? Można sprawę próbować starać się rozwiązać oddolnie, proponując dobre praktyki albo ujednolicone procedury jako grupa organizacji pozarządowych współpracujących z różnymi samorządami i mająca dosyć wysoką świadomość zjawiska i ewentualnych konsekwencji płynących z braku jednolitych interpretacji. Można próbować stworzyć coś na kształt forum, czy grupy wymiany doświadczeń między samorządowcami dotyczącej realizacji zadań publicznych i w mniejszych lub większych gronach starać się promować dobre praktyki i jednolite kryteria. W przypadku, gdy spora grupa samorządów zacznie stosować jednolite interpretacje wytycznych, łatwiej jest o to, że w ślad za nimi pójdą kolejne samorządy. Można też starać się sytuację „uzdrowić” centralnie, na przykład umieścić na stronie MRPIPS aktualizowany na bieżąco FAQ. Takie rozwiązanie sprawdza się dosyć dobrze przy okazji RPO WSL: https://rpo.slaskie.pl/faq

Oczywiście warto też dowiedzieć się, jaka jest skala zjawiska i skala rozbieżności w interpretacji druków. Mogłoby to być działaniem do realizacji w ramach jakiegoś projektu (złożonego np. do FIO). My opieramy się na informacjach z tych samorządów, z którymi na co dzień współpracujemy oraz informacjach zebranych od organizacji – głównie z województwa śląskiego – w trakcie doradztwa. Wskazują one na bardzo rozbieżne praktyki.

W części samorządów istnieją procedury pozwalające na poprawę wskazanych błędów formalnych – w innych takich możliwości poprawy nie ma, ale po rozstrzygnięciu ogłaszane są zaraz nowe konkursy (oczywiście o ile nie rozdysponowano wszystkich środków). Bardzo różne są praktyki dotyczące tego, co w ogóle traktowane jest za błąd formalny. Są samorządy, gdzie na przykład za brak informacji o liczbie odbiorców w opisywanym już poprzednio punkcie IV.2 odejmowane są punkty przy ocenie merytorycznej, ale są i takie, gdzie traktowane jest to jako błąd formalny (albo z możliwością jego poprawy, albo bez takiej możliwości – jeżeli nie ma procedury korekty). Co więcej – w samorządach, gdzie za ogłaszanie konkursów odpowiada kilka wydziałów, mogą się zdarzać rozbieżności w traktowaniu danego uchybienia lub błędu już na poziomie gminy (jeden wydział uznaje coś za błąd, inny za omyłkę i ocenia dalej).

Bardzo różne są praktyki związane z rubrykami, które – jak pisaliśmy poprzednio – zawierają błąd wpisany już w szablon druku (tzn. błędy są już na poziomie rozporządzenia, którego gmina zmodyfikować nie może). Dotyczy to przede wszystkim tabeli „Przewidywane źródła finansowania zadania publicznego” (część IV pkt 9 lp. 5 i 6). Ponownie dla przypomnienia – w tabeli znajdują się wskazania, zgodnie z którymi należy obliczyć procentowy udział innych środków finansowych w stosunku do otrzymanej kwoty dotacji oraz udział wkładu osobowego i wkładu rzeczowego w stosunku do otrzymanej kwoty dotacji. Prawidłowy zapis powinien wskazywać obliczanie udziału określonych środków w stosunku do wnioskowanej kwoty dotacji, a nie otrzymanej kwoty dotacji (podmiot na etapie składania dotacji zagwarantowanej nie ma). Naszym zdaniem jakiegokolwiek procentu nie wpisze tutaj organizacja lub jeżeli rubryki w ogóle nie wypełni, to z uwagi na jej błędną konstrukcję, informacji w niej zawartych nie powinno się brać pod uwagę (można je zmodyfikować na etapie aktualizacji harmonogramu, jeszcze przede podpisaniem umowy – bo do umowy te procenty wpisać trzeba). Tyle tylko, że jest to nasze zdanie. A jak ktoś w danym samorządzie ma zdanie inne – to nie ma podstaw, żeby to kwestionować. Korzystanie tutaj ze wsparcia urzędowych prawników jest mało pomocne. Jeden sporządzi taką opinie, inny taką, nie ma „pewników”. Dobrze jest przynajmniej, jeżeli podejście do wypełniania druków jest jednolite w całej gminie i nie zmienia się z konkursu na konkurs – chyba, że są ku temu konkretne przesłanki, jasno komunikowane wszystkim organizacjom biorącym udział w procedurze.

Udostępnij wpis: